Maska Dimitriosa

okładka audiobooka Maska Dimitriosagwiazdki: * *

autor: Eric Ambler

czyta: Jerzy Zelnik

wydawnictwo: Mozaika (2009)

Zacznijmy od pozytywów. Jerzy Zelnik czyta świetnie. Jego specyficzny tembr głosu wbija się w pamięć i przyjemnie dźwięczy w myślach, jeszcze długo po zdjęciu słuchawek z uszu. Lekror reaguje na akcję i dialogi postaci ale bez przesadnego „grania” głosem. Mimo to bez problemu odgadujemy, która z postaci wypowiada w danej chwili swoją kwestię. Myślę, że w najbliższym czasie rozejrzę się nad innymi książkami nagranymi przez tego aktora. No tak, chyba już nawet wiem jaką…

Co mnie skusiło żeby sięgnąć po „Maskę Dimitriosa”? Chyba sposób wydania. Ciekawa okładka z dobrym projektem graficznym i odpowiedni, „płytowy” rozmiar. Niestety poza okładką i bardzo dobrym czytającym reszta czyli niejako esencja zawiodły mnie.

Wyczytałem, że autor tej powieści (urodzony na początku XX wieku) wprowadził do zacnego kryminału powiew świeżości, ochrzczony mianem „nowego realizmu”. Prawdopodobnie chodziło o odejście od nieco opatrzonego już schematu, którego wielkimi przedstawicielami byli Agatha Christie czy Arthur Conan Doyle. Trzeba oddać sprawiedliwość panu Ambler, iż nie znajdziemy w jego powieściach zatrutych sztyletów, martwych stryjów w szafie ani błyskotliwych, podchwytliwych pytań zadawanych przez detektywa dżentelmena.

Owszem jest trochę brudu, nawet ze dwa brzydsze słowa i wizyta w podrzędnym burdelu ale niestety akcja nie wciąga. Mimo tego, że wątek śledztwa wije się przez pół europy i kilka razy zaskakuje, to nie bardzo chciało mi się brnąć do końca i poznać zakończenie. Tym bardziej, że od czasu do czasu, autor wpada w ton moralizatorski a w jednym miejscu tłumaczy za pomocą przytoczonego (cały rozdział!) listu jak wygląda prawdziwa praca szpiega. Dzięki czemu akcja wyhamowuje niemal do zera.

Nie jest to wszystko tragiczne ale jeśli mamy wybór to łatwo sięgnąć po coś lepszego.

 

D005

Tagi: , , , , , , , , , , , ,

Dodaj komentarz